Do takiego deseru możecie wykorzystać owoce jakie tylko lubicie lub macie pod ręką. Najlepiej nadają się gruszki, jabłka, śliwki, morele, wiśnie... do wyboru do koloru:)
Ja przygotowałam moje crumble z żurawiną, ponieważ czuję że to jeden z moich największych sukcesów ostatniego czasu- kupiłam świeżą żurawinę! Ustrzeliłam moje wyczekiwane wieki czerwone kuleczki na targu (a jakże!), co w poprzednich latach było raczej niespotykane (wcześniej w Krakowie widywałam tylko suszoną lub mrożoną), a w końcu sezon trwa. Jeśli uda się wam ją także kupić- bardzo zachęcam do eksperymentów, również tych w poszukiwaniu waszego ulubionego połączenia smaków!
Crumble jabłkowo- żurawinowe (4-5 porcji):
3 duże jabłka (lub 4 średnie)
2/3 szklanki owoców żurawiny (można nastąpić ją suszoną czy np. malinami lub wiśniami)
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
sok z 1/2 pomarańczy
1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
szczypta cynamonu i kardamonu
Kruszonka:
80g masła (zimnego)
1/2 szklanki mąki
3-4 łyżki cukru pudru
Owoce: jabłka obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić na średniej wielkości kostkę. Jabłka oraz żurawinę wymieszać, następnie dodać do nich przyprawy i mąkę ziemniaczaną, zamieszać.
Kruszonka: Wszystkie składniki umieścić w misce i rozetrzeć palcami na kruszonkę (tak aby masło wymieszało się z mąką ale tworzyło grudki wielkości groszku. Kruszonka nie może być zbyt luźna, ani też zbyt mokra- gdyby ciasto za bardzo się kleiło należy dodać odrobinę mąki).
Owoce przełożyć do kilku małych kokilek lub do jednego naczynia żaroodpornego i posypać kruszonką. Piec 30-40 minut w 180°C. Podawać na ciepło.
kokilki, nakrycie: Ikea
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz