Mus z pieczonej dyni:
1-2kg dyni pokrojonej na duże kawałki i nie obranej ze skóry ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, tak aby kawałki nie były ułożone zbyt ciasno. Piec 45-60 minut w 200°C aż dynia będzie całkowicie miękka. Następnie wyjąć z piekarnika, ostudzić i obrać ze skóry. Miąższ umieścić w misce i zblendować na gładki mus. Tak przygotowany mus można przechowywać w lodówce do tygodnia lub zapasteryzować (gorący) w słoikach na zimę. Wykorzystywać można i na słodko i na słono.
Babeczki dyniowe (12 sztuk):
1 szklanka musu z pieczonej dyni
2 jajka
1/2 szklanki maślanki
1/2 szklanki oleju
1 szklanka mąki
3/4 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kardamonu
pestki dyni do posypania
Składniki suche wymieszać w jednej misce a mokre w drugiej. Połączyć mokre z suchymi mieszając widelcem ale tylko do połączenia składników, by masa była puchata i nawet z grudkami mąki. Przelać do foremek na muffiny (te na zdjęciu mają nieco większą objętość, więc wyszło ich 8) i posypać pestkami dyni. Piec 20 minut (lub 30 minut jeśli pieczecie tak jak ja w większych foremkach) w piekarniku nagrzanym do 200°C. Lekko ostudzić w pół-otwartym piekarniku. Podawać najlepiej do filiżanki gorącej herbaty. Smacznego!
filiżanka, talerzyk, dzbanek: Flo, papilotki: Nanu Nana